W tym roku Wigilia już była… Burger King żegna rok 2020

Burger king

Wiele osób uważa, że w całej poprzedniej dekadzie nie było tak złego roku jak 2020. To, jak się okazało, data specyficzna, w której świat się zatrzymał, a do tego mieliśmy pożary w Australii, rekordowo wysokie temperatury w czerwcu czy lipcu oraz początki kryzysu finansowego. Dlatego znana sieć amerykańskiego giganta Burger King zdecydowała się zakończyć rok, by 2020 więcej już nie narozrabiał.

Dekoracje i promocje świąteczne w Burger Kingu

To oczywiście nie jest oficjalna polityka całej firmy, a lokalne działanie poszczególnych restauracji w Stanach Zjednoczonych, więc w Polsce nie szukajcie menu gwiazdkowego w sierpniu. Ale pamiętajcie, że to się dzieje naprawdę. Sieć postanowiła pożegnać rok 2020, twierdząc, że wiele osób ma już jego dość i chce zmiany; chce, by to już się skończyło. W tym celu na niektórych restauracjach umieszczono bożonarodzeniowe dekoracje, do tego stworzono akcję promocyjną ze śniegiem w tle, a klienci mogą zjeść dwa zestawy w niższej, świątecznej cenie. Zatem święta w środku lata mogą się także opłacać.

Psychologia ma wielkie znaczenie

Po co? – możecie zapytać i być może będziecie mieli rację. To dobre pytanie. Burger King uważa, że zrobił to w jednym celu – by dać ludziom przyjemność, trochę radości, trochę śmiechu i nadzieję, że to wszystko w końcu się skończy. Ale takie działania są niezwykle ważne z punktu widzenia naszej ludzkiej psychiki, jak mówią psychologowie. Chodzi o to, by jak najwięcej pozytywnych bodźców docierało do nas w trakcie bardziej traumatycznych, smutnych, przerażających przeżyć. To oznacza, że w tym przypadku Burger King zadbał nie tylko o rozrywkę, ale i zdrowie psychiczne. A przynajmniej się starał.

Nietypowy marketing Burger Kinga

Jak się okazuje to nie pierwsza tak znacząca i głośna w Stanach kampania tego producenta żywności. Sieć jeszcze przed koronawirusem miała na celu zmniejszenie emisji gazów cieplarnianych poprzez… poprawę karmienia krów, by ich wydzielały o wiele mniej. Później, już w dobie pandemii, Burger King zmienił ofertę, by w sztandarowym burgerze, czyli Whooperze dodawać więcej cebuli. Powód? Dbanie o respektowanie zasady o dystansie społecznym. To wszystko sprawia, że Burger King i jego marketing stale zaskakuje i robi coś kreatywnego, innego, nietypowego. Warto to docenić, zwłaszcza w okresie trudnym dla świata – walki z pandemią koronawirusa, lockdownem i jego konsekwencjami. Warto więc docenić starania amerykańskiego giganta, nawet jeśli są nieszablonowe i czysto rozrywkowe.