Jeśli nie jesteś konserwatystą, który musi grać tylko na pececie, to na pewno w pewnym momencie zaczniesz się zastanawiać, czy warto kupić peceta, czy może lepiej wybrać konsolę do gier. Zwłaszcza, że przełom 2020 i 2021 roku zapowiada się pod tym względem naprawdę ciekawie. Oto odwieczny problem i wady i zalety każdego z rozwiązań.
Konsola dobra na wszystko?
Zaczynamy od konsoli i od razu trafiamy na wybór. Czy minusem jest to, że trzeba zdecydować się między produktem Microsoftu a Sony? Chyba plusem. Druga z firm przygotowała Play Station 5, które będzie miało premierę w końcówce 2020 lub już w 2021 roku, w zależności od krajów. Na razie wiemy, że będzie to sprzęt naprawdę niezły, ale podobnie ma być z Xboxem, który pojawi się nieco wcześniej. Generalnie wydaje się, że fanów peesa nic nie przekona w Xboxie i na odwrót. Dlatego nie na tym będziemy się skupiać, a na ogólnych plusach i minusach.
Pierwszy plus to jakość. Moc konsoli będzie tak duża, że na kilka ładnych lat będzie z tym spokój. Konsole zmieniają się o wiele rzadziej niż części komputerowe, przez co masz mniejsze poczucie zmarnotrawienia pieniędzy na nowe, co już najnowsze nie jest. Tutaj raczej nie powinno być problemu. Do tego gry będą nie tylko działały od razu i w najwyższej jakości, ale także ze wsteczną kompatybilnością, co umożliwi Ci dalej grać w dawne, ukochane tytuły. Minusem kiedyś była jednozadaniowość, ale odkąd jest internet wszystko się zmieniło i dziś może ona pełnić HUB do telewizora jako SmartTV.
A jakie są minusy konsoli do gier? Przede wszystkim cena. Dużo mniej pieniędzy wydasz na komputer i najnowsze części, a więc porównując jakość, w konsoli wychodzi Ci to drożej. Drugim minusem jest także konieczność posiadania telewizora. Okej, dziś każdy go ma, bo na nim ogląda się Netflixa czy HBO, jednak dla tych, którzy robią to inaczej, będzie to dodatkowy wydatek. A kupno dużego telewizora, bo innego się nie opłaca w takim wypadku, jest naprawdę drogie. O wiele droższe niż monitor.
Pecet wygrywa w przedbiegach?
A jak to jest z pecetem? Przede wszystkim jest tańszy, to już wiemy. Po drugie jest też mocniejszy i łatwiej wymienić poszczególne części, a konsola to jednak zamknięte urządzenie, w którym jak coś się popsuje, to już na długi czas. Trzecia sprawa to liczba tytułów. Więcej jest gier na peceta i można na nim grać też na klawiaturze i myszką, co w przypadku konsoli jest mało praktykowane i przez to wiele tytułów strategicznych, nawet jeśli są na konsoli, są o wiele trudniejsze w obsłudze.
Minusem jest na pewno to, że technologia bardzo szybko się zmienia. Drugą rzeczą jest z kolei to, że niektóre gry premium wychodzą tylko na konsolę. Trzecia sprawa to kwestia miejsca. Pecet zajmuje go więcej i wymaga osobnej przestrzeni. A nie zawsze ma się na to miejsce w małym mieszkaniu.